czwartek, 31 grudnia 2009

Lenka

Mała Lenka miała przyjść na świat 10 stycznia, ale postanowiła zrobić rodzicom prezent pod choinkę:)
Ja natomiast postanowiłam zrobić coś dla Niej:










Ale żeby starszej siostrze nie było przykro, musiałam i Jej coś podarować:)
Przypomniałam sobie czapkę, którą widziałam u Effci.

Dla Marianny:






Do zdjęcia pozuje mi mój Synek, który zresztą tak jak Lena "podarował" się nam pod choinkę, zamiast przyjść na świat w styczniu. Mam nadzieję, że wybaczy mi kiedyś te 'babskie stylizacje'?!


Małgorzata obdarowała mnie tym wyróżnieniem:




Jest mi szalenie miło i pięknie DZIĘKUJĘ!!!

To tyle na ten Rok. Do przeczytania w Nowym 2010 Roku!!!! WSZYSTKIEGO RADOSNEGO:)))

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Wypada odmówić?

Może i wypada, ale ja nie potrafiłam. Dlatego nie pokażę dzisiaj sweterka, tylko drobiazgi, które zrobiłam jeszcze przed świętami.

Zadzwoniła do mnie ciocia i poprosiła o zrobienie czapki i szalika dla wnuczki pod choinkę.

Zatem proszę:






Wydziergałam takie oto coś. Zapewniam Was, że w rzeczywistości prezentuje się lepiej, ale zdjęcie robiłam w ciemnościach:( Włóczka jest efektowna, ale niezbyt przytuaśna, dlatego od wewnątrz zrobiłam drugą, mięciutką i delikatną:). Do tego zamiast szalika pomniejszoną wersję zawijasa z falbanką.

Znajome siostry poprosiły o mitenki:









Projekt własny, choć drugie inspirowane robionymi wcześniej (wymyśliłam sobie motyw listków i inne wykończenie przy palcach).


Siostrzeniec poprosił o komplet dla koleżanki:



Znowu nie popisałam się fotką robioną w ciemnościach, ale ...

Siostrzenica zapragnęla mieć czapkę dwustronną:



Pomyślałam, że przydało by się coś jeszcze... i zrobiłam rękawiczkę:





... a nawet dwie:









Sama mam takie rękawiczki jeszcze z czasów szkolnych i noszę je do dzisiaj:) Po raz pierwszy robiłam rękawiczki od palców, ale bardzo spodobał mi się ten sposób, a jeszcze bardziej sposób nabierania oczek.

Mam jedną "komórkową" fotkę " w trakcie":





Trochę się nacięłam niteczek i miałam nieco przetykania .~_*.

Mimo wszystko zdążyłam również i upiec, i ugotować wszystkie zaplanowane świąteczne potrawy:)


Na koniec pokażę, co znalazłam pod choinką:





Bardzo grube druty (właśnie takie jakie potrzebuję) jedne niklowane, drugie akrylowe, włóczkę i kalendarz. W tej sytuacji, same rozumiecie, że nie mogę wziąć się za sweterek, tylko przerobić na coś pięknego to merino 100% :)))

środa, 23 grudnia 2009

...






Magia Świąt to dziecięca wiara
w Świętego Mikołaja,
spokojna rozmowa z bliskimi,
rozleniwiony telefon,
zaspany budzik i śnieg,
który nie jest utrapieniem.

Życzę Wam

Magicznych Świąt Bożego Narodzenia

Frohe Weihnachten

Merry Christmas

sobota, 12 grudnia 2009

Dodatki

Ostatnio specjalizuję się w dzierganiu tak zwanych dodatków. Nie jest to dla mnie nowość, dla Was też i na pewno dzisiejszym wpisem Was nie zaskoczę. Bardzo lubię robić małe formy, szczerze jednak przyznaję, że poczułam przesyt i następną rzeczą, za którą się wezmę, będzie sweter (i nawet wiem jaki, i nawet mam już kupioną włóczkę ~_*)

To co pokażę, to w większości prezenty mikołajkowe przygotowane przeze mnie dla najbliższych.

Na początek komplet, czapka własnego pomysłu, dwustronna. To, co kręci się wokół szyi Zuzy, szalenie przypadło mi do gustu i jest świetną alternatywą dla szalika - tak sądzę :)
Wzór można kupić tutaj i przy okazji poćwiczyć rzędy skrócone :))














Włóczka, to angielski akryl (bardzo mięciutki w dotyku), kupiony (mogę chyba tak napisać) w zaprzyjaźnionej pasmanterii :)))






Ten sam komplecik zrobiłam z włóczki MERINO print:






Na jednej fotce Zuza jest lekko zaspana :)))


W zeszłym sezonie zimowym, zrobiłam mężowi czapkę, teraz doczekał się szalika (ścieg to plecionka ):






Użyłam włóczki Adriafil Mistero:






Dla siebie zrobiłam chustę (taką samą jak dla siostry, tylko o cztery motywy powiększoną) oraz czapkę, a co:






Kolor tych włóczek tak bardzo mi się podoba , że nie mogłam się oprzeć:





To narazie tyle. Pa!!!

poniedziałek, 30 listopada 2009

Uff

Mogę napisać, że zadanie wykonałam. Pojawiły się jednak nowe, ale o nich innym razem.


Pokażę Wam teraz czapkę, którą zrobiłam dla mojej Teściowej, o pozowanie poprosiłam moją Córcię, bo w zasadzie to ta sama twarz, tylko trochę młodsza:D:











Projekt własny. Ścieg nazywa się KOKON:





Dla zainteresowanych schemat:





Robiąc w okrążeniach, liczba oczek podzielna przez 8.



- raport - powtarzający się motyw.

Pustą kratkę ignorujemy, stosuje się ją w celu poprawienia czytelności schematu.

- oczko brzegowe

- oczko prawe

- oczko lewe

- 5 o. razem

- z 1 oczka zrobić: 1 o. lewe, 1 narzut, 1 o. lewe, 1 narzut, 1 o. lewe



Włóczka, z której zrobiłam czapkę, to:






Mięciutka i delikatna, robi się z niej fantastyvcznie. To mieszanka wełny i akrylu, kolor nie jest jednolity, co czyni ją jeszcze bardziej efektowną.


Teraz mitenki dla siostrzenicy:





Robiłam je według tego samego wzoru co poprzednie. Włóczka to Elian klasik:





Zdjęcie pożyczone od ZAMOTANE:)

Zrobiłam też czapkę dla siostrzenicy, ale pojechała już do niej dawno i nie zrobiłam fotki:(


Oprócz tego wzięłam przykład z Jagienki i wyprodukowałam to:






Superszybko!!! Wykorzystałam do tego włóczkę Rowan big wool fusion:






Żeby jednak nie było zbyt nudno ozdobiłam, jak go nazwałam OTULAKA tym:





Kwiatek gdzieś widziany, nie korzystałam z rzadnego opisu, robiłam na tak zwane wyczucie:))) Zapinkę (bardzo ładną zresztą) kupiłam w pobliskiej pasmanterii. Dodadkowo przyszyłam kilka cekinów i koralik.
Wszystkie włóczki, które widzicie na zdjęciach (oprócz Eliana klasik) kupiłam za baaardzo małe pieniądze w przeuroczej malutkiej pasmanterii w Warszawie.

Mam jeszcze kilka wydzierganych rzeczy, ale o nich w następnym wpisie. Tymczasem:)))

poniedziałek, 23 listopada 2009

Część zadania wykonana

Wspominałam, że zebrałam zamówienia u rodzinki. Pracowałam jak mrówka i już ponad tydzień temu kolejne rzeczy trafiły do nowych właścicielek. Pokazuję je dopiero dzisiaj, bo jakoś nie mam nastroju, żeby cokolwiek pisać:(

Berecik dla Mamusi:





Kolor z katalogu:






Zdjęcia nie najlepsze, bo robione na szybcika wieczeorem. Wzór pochodzi stąd. Bardzo wdzięczny wzorek. Włóczka to Bravo Coats - Schachenmayr, kolor camel - karmelkowy. Całkiem smakowicie brzmi, ale mam wyrzuty sumnienia, że rodzonej matce akryl zafudowałam. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nic innego w tym kolorze nie znalazłam. Jak tylko znajdę zrobię nowy:)))

Dla Siostry zrobiłam ten dropsikowy berecik:






Włóczka już szlachetniejsza-Rowan Kid Classic, kolor Spruce, poniżej rzeczywisty odcień:





Oba wzory nieco zmodyfikowałam, zrobiłam inne plisy. Przy maminym trochę się pobawiłam, przy tym dla siostry przekręcałam prawe oczka.

Oprócz tego wyprodukowałam kilka innych drobiazgów (i nie tylko drobiazgów), które mam nadzieję niebawem pokazać~_*.

środa, 11 listopada 2009

Dzieje się...

... i to bardzo intensywnie. Jakiś czas temu pisałam, że będąc u rodziny zebrałam zamówienia. Przyszedł zatem czas na ich realizację. Nie wszystko mam jeszcze skończone, ale prawie wszystko jest w trakcie.

Pokażę to, co z drutów zeszło. Jako pierwszy komplet czapka i mitenki dla mojej bratanicy:








Komplet zrobiłam z włóczki Kashmir, na drutach 3,75mm. Wzór na mitenki pochodzi stąd. Myślę, że ten wzór idealnie pasuje do nastolatki:). Chciałam, żeby czapka komponowała się z resztą, dlatego wykorzystałam motyw z mitenek:






Zszyłam graftingiem, nabrałam oczka z poprzeczenj plisy, wrobiłam dwa małe motywy i jest czapka.

Wydziergałam też kolejne trzy chusty. Jeden wzór dobrze wszystkim znany, drugi to Gail. Bardzo spodobały mi się te liście, a że za oknem jesień...:)







Złotą chustę zrobiłam z Angory Ram, morską i śliwkową z Kasmir Himalaya. Z tej ostatniej włóczki robiłam po raz pierwszy i muszę przyznać, że jest wyjątkowo miła i delikatna, a do tego bardzo wydajna, ma śliczne kolory:) Chusta jest naprawdę leciutka. "Syskie cy" robiłam na drutach 4,5mm.

Pokażę Wam aktualne zdjęcie dwóch z trzech jamników:






Ten młodzieniec, to mój bratanek. Jeden psiak trafił pod strzechę mojego brata właśnie.

Mika ma też oko na mojego bloga!!! Bardzo, bardzo dziekuję:)





A na zakończenie dzisiejszego wpisu "zwierzęca" fotka z Łazienek Królewskich:





Pozdrawiam Was jesiennie:)))


don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...