środa, 5 sierpnia 2009

Jacke mit Häkelblüten

Wiem, wiem, pewnie powiecie, że nie jestem oryginalna. Jakoś to przeżyję:) Ale za to zrobiłam sobie oryginał i bardzo się z tego cieszę, choć nie zawsze mi było do śmiechu podczas dziergania.

Ale od początku. Model wpadł mi w oko od pierwszego wejrzenia. Kupiłam na e-bay gazetkę z wzorem, włóczkę zamówiłam z Niemiec(idąc za ciosem, żeby mieć oryginał). Zresztą błyskawicznie do mnie dotarła i... wzięłam się do pracy.
Sam wzorek jest wdziędzny do dziergania, szybko się go zapamiętuje, trochę jazdy miałam z główką rękawów. Robiłam stosując rzędy skrócone, do tego wzór musiał się zgadzać i wymagało to sporej koncentracji. W ogóle swterek jest raczej dla cierpliwych, bo jest dość pracochłonny:)

Tu fotka przed zszyciem:






A tu już po:








Troszkę zbliżeń:










Tutaj ja i mój kochany mały Ktoś :






Sweterek pochodzi z gazetki Schachenmayr Impulse 604 . Włóczka to Eco Cotton , kolor nr 10. Całość robiłam na drutach 3,5mm, konsekwentnie trzymając sie opisu i zużyłam niecałe 400g tej bawełny. Guziczki, jak widzicie dość liczne i w zasadzie każdy inny, bo to sama natura~_*.


Włóczka jest bardzo miła w dotyku i dobrze się z niej robi, mogę ją polecić z czystym sercem. Dostępna jest w kilku kolorach w pasmanterii Pati.


Dziewczyny, jeśli któraś z Was miałaby ochotę wejść w posiadanie tej gazetki, to chętnie ją podaruję. Skrobnijcie słówko! Dodam, że jest to nówka nieśmigana(werja w języku niemieckim), bo ja dostałam z włóczką egzemplarz roboczy:). Jeśli będzie więcej niż jedna chętna, to zrobię LOSOWANIE:) Jednak dopiero po 20 sierpnia, bo raczej wcześniej nie będę miała dostępu do komputera. Tymczasem:)


don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...