niedziela, 4 października 2009

Zobaczcie co do mnie przyleciało!

Najpierw przyleciały do mnie próbki różnych pięknych włóczek, które mogłam sobie pooglądać, pomacać, ale przede wszystkim pozachwycać się nimi. Po jakimś czasie na moją prośbę przyleciało do mnie to:







Jestem zachwycona tą włóczką i nie przeszkadza mi, że nie jest przytulaśna. Kolory rekompensują mi ten mały minusik. Podniosę kołnierz i już:) Wiadomo przecież na co te śliczności przerobię:)
Szalenie miłe jest poznać tak uczynną i życzliwą osobę.

Kocurku bardzo Ci DZIEKUJĘ!!!


Teraz na prośbę Magii66 i Ticon podaję przepis na nalewkę śliwkową:






Potrzebujemy:

* 2 kg dojrzałych węgierek
* około 60dag cukru
* 1l spirytusu
* 1l wódki


Przekrawamy śliwki na połówki i usuwamy pestki. Następnie zalewamy owoce spirytusem i wódką; odstawiamy na 3-4 tygodnie. Wsypujemy cukier i ponownie odstawiamy na około 4 tygodnie. Zlewamy płyn, przefiltrowujemy i odstawiamy na 3 miesiące. Jeśli chodzi o cukier, to dozujemy go w zależności od upodobań. Jeśli lubimy nalewki bardzo słodkie możemy śmiało dać go więcej. Jeśli natomiast płyn wyszedł zbyt gęsty, dolewamy wódki.

4 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za przepis:) WLOczka cudna. Też marzy mi się taka....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale smakowite kolory, co tam, że podgryza, jak powiedziałaś, zawsze można postawić kołnierz! *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis na nalewkę ...mniam...Tylko ja to chyba sobie muszę śliwę zasadzić w ogrodzie( bo tu węgierek w sklepach nie uświadczysz:) , no i gorzelnię machnąć na spirytus:))

    Cieszę się ,że mogłam przyczynić się do tej radości:)) A włóczki są urocze( kolory oczywiście) , a że podgryza? Ja się już przyzwyczaiłam , bo swoją noszę z upodobaniem:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Włóczka ma przepiękne kolory i dobrze się z niej robi. Oczywiście nie mogłam wytrzymać i natychmiast wrzuciłam ją na drutki:)))
    Supermiękka to ona nie jest, ale szczególnie podgryzająca też nie.

    Kocurku- jeszcze raz wielkie dzięki:)))

    OdpowiedzUsuń

don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...